Jasełkami pomogli chorej Ali
19 stycznia sala kinowa Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku wypełniła się ludźmi dobrej woli. W tym dniu odbyły się bowiem charytatywne jasełka, z których cały dochód przeznaczony został na leczenie chorej Alicji Majkut z Bierunia. W tym dniu na scenie wystąpili między innymi gitarzyści uczęszczający na zajęcia MDK Oświęcim, taniec „Śnieżynek” zatańczyły dziewczynki z klas trzecich, „Jasełka” zagrały przedszkolaki, a kolędy zaśpiewał chórek szkolny. Gimnazjaliści przygotowali projekcję tekstów tradycyjnych kolęd polskich, aby wszyscy zebrani mogli wspólnie kolędować. Wolontariusze projektu „Mieć wyobraźnię miłosierdzia” obdarowali uczestników akcji aniołami wykonanymi przez uczniów naszej szkoły, a najmłodsi wrócili do domów z balonikami. Wszystko to było bardzo ważne, jednak najważniejsze jest to, że na leczenie chorej Alicji udało się zebrać kwotę 4 064,69 złotych. Organizatorami akcji byli: Samorządowy Zespół Szkół nr 1 w Chełmku, Fundacja „Iskierka” oraz MOKSiR Chełmek.
Chorej Alicji wciąż można pomagać finansowo. Wystarczy dokonać przelewu na adres: Fundacja ISKIERKA, Warszawa 02-047, A. Pługa1/2, ING Bank Śląski nr konta:66 1050 0099 6781 1000 1000 0661. 1% KRS 0000248546 cel szczegółowy: „Alicja MAJKUT”.
- Alicja to mała „wielka” wojowniczka, ma niespełna roczek i mieszka w Bieruniu. Jest bardzo pogodnym, ciekawym świata dzieckiem. Lekarze w piątym miesiącu życia wykryli u niej guza, który zajmował niemal całą jamę brzuszną. Badania kliniczne wykazały, że jest to nowotwór złośliwy-Neuroblastoma III stopnia. Dziewczynka jest pacjentką oddziału Onkologii, Hematologii i Chemioterapii w GCZD w Katowicach. Alicja, mimo iż jest jeszcze taka malutka, przeszła do tej pory kilkukrotne znieczulenie, biopsję guza, trepanobiopsję szpiku, wszczepienie portu donaczyniowego, szereg badań oraz kilkukrotne przetaczanie krwi i płytek. Obecnie jest po piątym cyklu chemioterapii. Niestety, bardzo źle znosi każdy cykl. Szczególnie te 5-cio dniowe. Długo nie potrafi się po nich pozbierać. Parametry krwi mocno spadają w dół, a także za każdym razem dopada ją ostre zapalenie jamy ustnej i gardła. Związane jest to z ogromnym bólem, przyjmowaniem mocnych środków przeciwbólowych, dodatkowych leków oraz niemożliwością przyjmowania pokarmów i płynów. Alicja czeka, aż guz się zmniejszy, aby mógł być usunięty. Mimo tak wielkiego cierpienia wciąż czaruje wszystkich swoim pięknym uśmiechem. Badania przeprowadzone w Polsce wykazały, że guz znajduje się w newralgicznym miejscu. Umiejscowienie guza w pobliżu dużych naczyń krwionośnych obarcza operację dużym ryzykiem. Rodzice szukają pomocy wszędzie, gdzie się da w Polsce i za granicą. Jak wiadomo czas odgrywa tutaj ogromną rolę. Alusia została zakwalifikowana do operacji w klinice w Tübingen w Niemczech. Potrzebna była suma ok. 86 tys. euro, czyli ok 360 tys. złotych, którą na szczęście udało się zebrać. Jednak oprócz kosztów leczenia, potrzebne są środki na wydatki towarzyszące leczeniu takie jak dojazd i pobyt na miejscu – czytamy na stronie Fundacji „Iskierka”.